Koszatniczki (Octodon degus) to wyjątkowe gryzonie, których układ pokarmowy przystosowany jest do diety niskokalorycznej, ubogiej w cukry i tłuszcze. Ich naturalna dieta składa się głównie z traw, korzeni, liści, kory i suszonych ziół. Niestety, wiele dostępnych na rynku karm nie odpowiada tym potrzebom — zawiera znaczne ilości zbóż, suszonych owoców, kukurydzy czy melasy. W efekcie, wiele koszatniczek trafiających do centrum adopcyjnego przez lata żywiło się dietą zbyt bogatą w węglowodany. Czy zmiana takiej karmy na zdrową, zgodną z biologicznymi potrzebami, może być niebezpieczna?

Układ pokarmowy koszatniczki – delikatna równowaga

Koszatniczki mają długi przewód pokarmowy i stale rozwijającą się mikroflorę jelitową. Ta mikroflora jest dostosowana do przetwarzania dużych ilości włókna surowego (celulozy) i bardzo małych ilości cukru. Gdy przez dłuższy czas otrzymują karmę bogatą w skrobię i cukry proste:

  • dochodzi do zmian składu mikrobioty jelitowej,
  • wzrasta ryzyko rozwoju insulinooporności i cukrzycy typu 2,
  • zwiększa się tendencja do otyłości oraz stłuszczenia wątroby.


W tym stanie organizm przyzwyczaja się do nieprawidłowego trybu funkcjonowania — co nie oznacza, że jest on zdrowy.

Nagła zmiana = ryzyko

Nagłe przejście z karmy wysokowęglowodanowej na bogatą we włókno może prowadzić do:

  • spadku apetytu – nowe, bardziej surowe jedzenie nie smakuje uzależnionym od cukru gryzoniom,
  • zaburzenia trawienia – mikroflora jelitowa potrzebuje czasu, by przystosować się do nowego składu,
  • niedrożności jelit – przy zbyt gwałtownym zwiększeniu udziału włókna może dojść do zatoru (szczególnie przy braku picia wody),
  • kwasicy jelitowej – w wyniku masowej śmierci nieprzystosowanych bakterii i gwałtownego namnażania nowych.

Czy to może zabić?

Tak – ale nie zdrowa karma sama w sobie, tylko niewłaściwie przeprowadzona zmiana. Organizm chorej koszatniczki, zmagającej się np. z ukrytą cukrzycą, niewydolnością wątroby, czy poważnym zaburzeniem mikroflory jelitowej, może nie poradzić sobie z gwałtownym przestawieniem na zdrową dietę. Zwierzę może przestać jeść, odwodnić się, doznać ostrej niewydolności narządowej – i umrzeć w ciągu kilku dni.

Jak bezpiecznie przeprowadzić zmianę diety?

1. Stopniowe zmniejszanie udziału niewłaściwej karmy:

Codziennie redukuj poprzednią karmę o ok. 10–15%, zastępując ją mieszanką ziół, gałązek i bezcukrowych granulatów z wysoką zawartością włókna surowego (min. 20–25%).

2. Obserwuj zachowanie i kał:

Brak apetytu, osłabienie, wodniste lub całkowity brak odchodów – to alarmujące sygnały.

3. Stosuj probiotyki weterynaryjne:

Pomagają przywrócić zdrową florę - o to co zastosować zapytaj lekarza weterynarii mającego specjalizację w leczeniu gryzoni

4. Utrzymuj stały dostęp do świeżej wody i siana:

Woda i dobre siano (np. łąkowe, z trawami niskocukrowymi) to podstawa.

5. Konsultuj się z lekarzem weterynarii znającym się na gryzoniach

Zwłaszcza jeśli koszatniczka ma niepokojącą historię żywieniową, była leczona na cukrzycę, lub przestała jeść.

Dokarmiaj karmą ratunkową jeśli koszatniczka nie je

w razie potrzeby jak najbardziej można, a wręcz trzeba dokarmiać koszatniczkę karmą ratunkową, jeśli:

  • przestaje jeść samodzielnie lub je zbyt mało,
  • gwałtownie chudnie,
  • pojawiają się objawy osłabienia, brak kału, apatia,
  • przechodzi przez trudny okres zmiany diety lub rekonwalescencji.

Czym jest karma ratunkowa?

To specjalna, papka do karmienia przez strzykawkę, która zawiera:

  • dużo błonnika (najczęściej na bazie siana),
  • odpowiednio zbilansowane białko i tłuszcz,
  • elektrolity i witaminy.


Uwaga! Należy wybrać właściwą dla koszatniczek karmę ratunkową -my polecamy Ambulatorium Drobnych Ssaków dr Jerzy Ziętek


W razie braku specjalistycznej karmy ratunkowej, awaryjnie można:

  • zmielić bardzo dobre siano z odrobiną granulatu i ziół (np. w młynku),
  • zalać ciepłą wodą do konsystencji papki,
  • podawać przez strzykawkę (bez igły), najlepiej 1–5 ml co 1–2 godziny, zależnie od stanu.


Podczas podawania należy zachować szczególną ostrożność, by nie dopuścić do zakrztuszenia lub zachłyśnięcia koszatniczki – strzykawkę wprowadza się delikatnie z boku pyska, a pokarm należy podawać powoli, niewielkimi porcjami.

Ważne wskazówki:

Podgrzewaj karmę do temperatury ciała (ok. 37°C), ale nigdy nie podawaj na zimno.
Karm powoli, wkładając strzykawkę z boku pyska – nie do gardła, by uniknąć zachłyśnięcia.
Nie zmuszaj na siłę – jeśli koszatniczka stawia opór, zmniejsz dawki, a zwiększ częstotliwość.
Równolegle warto podawać wskazany przez lekarza probiotyk.

Uwaga:

Jeśli po 12–24 godzinach dokarmiania nie ma poprawy (brak kału, apatia), konieczna jest pilna wizyta u weterynarza specjalizującego się w gryzoniach – może być konieczne leczenie farmakologiczne, nawodnienie podskórne lub lewatywa.

Podsumowanie

Zmiana diety na właściwą nie jest błędem – wręcz przeciwnie, to ratunek dla koszatniczki. Błędem jest zrobienie tego zbyt gwałtownie, bez przygotowania i wiedzy o stanie zdrowia zwierzęcia. Organizm, który latami funkcjonował w stanie ciągłej glikemicznej nadstymulacji, potrzebuje czasu, by odzyskać równowagę. Zmiana na dobrą karmę nie zabija – zabija brak wiedzy i pośpiech.