Jeden gen może skrywać sekret pochodzenia ludzkiego języka. Tak wynika z eksperymentu przeprowadzonego na genetycznie zmodyfikowanych myszach. Naukowcy odkryli, że wprowadzenie wariantu genu NOVA1, występującego wyłącznie u człowieka, sprawiło, że gryzonie zaczęły wydawać bardziej złożone wokalizacje.

NOVA1 to gen zaangażowany w rozwój mózgu, wspólny dla wielu gatunków zwierząt. Jednak tylko u ludzi przeszedł niewielką, lecz kluczową mutację – zmianę jednego aminokwasu w pozycji 197. Wariant ten, nazwany I197V, mógł mieć decydujący wpływ na zdolność komunikacyjną naszych przodków.

Aby zrozumieć znaczenie tej mutacji, zespół kierowany przez genetyka Wolfganga Enarda użył technologii edycji genów CRISPR, by wprowadzić ludzki wariant NOVA1 do genomu myszy.

Wyniki zaskoczyły samych naukowców – zmodyfikowane młode myszy wydawały bardziej złożone dźwięki, by przyciągnąć uwagę matki, a dorosłe samce używały bardziej skomplikowanych dźwięków podczas zalotów. Tak więc z pozoru drobna zmiana w DNA może mieć głęboki wpływ na zachowanie i komunikację.

Ale jak to możliwe, że pojedyncza mutacja genetyczna mogła przyczynić się do ewolucji ludzkiego języka? Eksperci uważają, że rozwój tej zdolności był wynikiem wielu czynników – w tym zmian anatomicznych w gardle i mózgu.

Jednak wariant I197V genu NOVA1 mógł dać Homo sapiens kluczową przewagę ewolucyjną, sprzyjając rozwojowi mózgu przygotowanego do bardziej zaawansowanej komunikacji.

Oczywiście, NOVA1 nie jest jedynym genem związanym z mową. Już w 2001 roku zidentyfikowano FOXP2 – białko powiązane ze zdolnością mówienia, które występuje także u innych gatunków, jak neandertalczycy. Wariant NOVA1 natomiast wydaje się być unikalny dla Homo sapiens.

Znaczenie tego odkrycia wykracza daleko poza samą próbę zrozumienia naszych korzeni. Badanie roli NOVA1 w rozwoju mózgu może otworzyć nowe ścieżki leczenia zaburzeń mowy, a być może także autyzmu, który coraz częściej potrafimy rozpoznać już na wczesnym etapie.