Ktoś zawsze czuwa
Nasi podopieczni nie zostają sami nawet na chwilę. W niedziele i święta wchodzimy do Domu Gryzoni dokładnie tak samo, jak w każdy inny dzień: z listą zadań, kluczami w kieszeni i całym zestawem obowiązków, które trzeba wykonać.
Co dzieje się za zamkniętymi drzwiami?
Karmienie i kontrola zdrowia
Każdy zwierzak dostaje swoją porcję - czy to świeże zioła, sianko, warzywa, pellet, czy mieszankę specjalistyczną. Przy okazji sprawdzamy, czy wszyscy jedzą z apetytem, czy nikt nie wygląda na osowiałego, czy ktoś nie skrył się zbyt głęboko w swojej kryjówce.
Podstawowe sprzątanie i wymiany podkładów
Nawet w niedzielę nikt nie dostaje taryfy ulgowej - porządek to podstawa zdrowia. Tam, gdzie trzeba, wymieniamy podkłady, czyścimy klatki, uzupełniamy wodę, poprawiamy domki i tunele.
Dezynfekcje i przenosiny
Zdarza się, że święta stają się… dniem wielkich zmian. Czasem trzeba kogoś przenieść, czasem rozdzielić, czasem połączyć, a czasem odświeżyć całe pomieszczenia. Jeśli któryś z podopiecznych wymaga większej ingerencji - robimy to niezależnie od daty w kalendarzu.
Leczenie i podawanie leków
Choroba nie zna wolnego, więc i my nie możemy. Jeżeli ktoś jest w trakcie leczenia, dostaje leki zgodnie z harmonogramem. Bez opóźnień, bez wyjątku.
Przytulenie, pogłaskanie, rozmowa
Dla wielu zwierząt to właśnie te ciche chwile są najważniejsze. Niedziele często dają nam odrobinę spokoju, dzięki czemu możemy poświęcić im dodatkową uwagę - szczególnie tym wycofanym, zestresowanym czy świeżo po przejściach.
A kiedy zwierzęta śpią… my również pracujemy
Niedziele i święta to także momenty, kiedy możemy usiąść na zapleczu z kubkiem kawy i zająć się tym, na co brakuje czasu w tygodniu.
To właśnie wtedy:
Czy to praca? A może styl życia?
Niedziele i święta w Domu Gryzoni są trochę jak rodzinne poranki: spokojniejsze, bez pośpiechu, ale równie obowiązkowe. Nikt nie patrzy na zegarek, nie ma kolejek klientów, nie ma telefonów. Jest za to prawdziwa opieka - ta, której nie widać na pierwszy rzut oka.
Bo prowadzenie Centrum Adopcyjnego to nie jest coś, co „wyłącza się” na weekend.
To odpowiedzialność, która trwa codziennie, niezależnie od pogody, pory roku czy świątecznej atmosfery.
Dlaczego o tym piszemy?
Często słyszymy: „O, macie wolne w niedzielę!”
Technicznie tak. W praktyce - nie do końca.
Chcemy pokazać, że za opieką nad zwierzętami stoi ogrom pracy, której nie widać na plakietkach z godzinami otwarcia. To troska, konsekwencja, planowanie i codzienna logistyka.
Nasi podopieczni polegają na nas w stu procentach - a my traktujemy to poważnie.
Podsumowując…
Niedziele i święta w Domu Gryzoni to ciche dni pełne pracy, które odbywają się poza wzrokiem odwiedzających. Zwierzęta dostają wszystko, czego potrzebują - jak każdego innego dnia - a my działamy dalej, by stworzyć im jak najlepsze warunki i szerzyć wiedzę, która pomaga także zwierzętom poza naszymi murami.
Bo Dom Gryzoni to nie tylko opieka.
To misja.






